Info

Niedziela, 21.06.2015, 12:30
Spotkania dzielnej Myszki

„Przygody Myszki” to serial animowany realizowany w latach 1976-1983 w Studiu Filmów Rysunkowych w Bielsku Białej według pomysłu Władysława Nehrebeckiego.

Będąc dzielną i rezolutną myszką, nasza bohaterka co i rusz napotyka się na swojej drodze kogoś ciekawego (lub groźnego!), z czego wynika oczywiście seria towarzyskich perypetii. Jeśli jesteście ciekawi porcji przygód tych niezwykłych animowanych postaci, zapraszamy na kolejny Niedzielny Poranek Filmowy w Centrum Sztuki WRO z niezwykle barwną klasyką polskiej animacji.

Nasza dzielna Myszka nie może usiedzieć w miejscu. Czasem na jej drodze spod ziemi wygrzebie się złośliwy kret, niszczący pieczołowicie pielęgnowane grządki, albo podczas posiłku – skąd my to znamy?! – trzeba się posprzeczać z natrętną muchą… Czasem przyjaciółka potrzebuje pomocy, a czasem potrzebuje się jej samemu, szczególnie, gdy na mysi ogonek dybie złośliwe kocisko. Jednak, dzięki swojemu sprytowi, mimo iż jest stworzeniem dość niepozornym, Myszka zawsze wychodzi ze spotykających ją sytuacji obronną łapką.

Po projekcji, jak zawsze, na najmłodszych widzów czekają związane z filmami, przygotowane przez zespół Centrum Sztuki WRO, zabawy warsztatowe!

Program:

Myszka i kot
Do domu myszki, która akurat bawi się z wróbelkiem próbuje się dostać kot. Myszka i wróbelek starają się go odpędzić, ale bez powodzenia. Jest jednak sposób na natręta! Odpowiedni głos, wydobywający się z gramofonowej płyty, przepędzi napastnika. Wiecie jaki?

Awantura z kretem
W ogródku myszki pojawia się kret, który – jak to ma w naturze – niszczy grządki. Myszka toczy zażartą walkę z intruzem i w końcu udaje jej się go przepędzić.

Myszka i sowa
Domek wiewiórki zajmuje sowa. Myszka spieszy z pomocą swojej przyjaciółce. Sprytnie wykorzystuje fakt, że tryb życia sowy zależy od światła i myszce udaje się wywabić niechcianego intruza.

Myszka i mucha
Natrętna mucha mąci domowy spokój myszki. Na nic zdają się próby wypędzenia paskudy. Myszka prosi więc o pomoc pająka, ale i on nic nie może na łobuza poradzić. Wreszcie mechaniczna kukułka ze ściennego zegara niespodziewanie okazuje się być najlepszym sprzymierzeńcem.