Info
„W końcu wszystko co żyje, ma w sobie jakąś kiszkę” – ten fragment słynnego filmu Juliana Antonisza „Jak działa jamniczek” może stać się mottem najbliższego Niedzielnego Poranka we WRO. Parafrazując to piękne stwierdzenie można powiedzieć, że wszystko co działa, ma w sobie jakiś mechanizm. Od najprostszych sprzętów codziennego użytku, po rakiety kosmiczne i pory roku, cały nasz świat opiera się na jakichś mechanizmach. Przyjrzyjmy się zatem, jak to działa i jak to robi, czyli co sprawia, że coś się dzieje. Jak te kwestie podejmują twórcy animacji i jakimi sposobami starają się oddać fascynację? Jak do natury rzeczy dochodzą bohaterowie ich filmów, lub co sprawia, że bohaterem staje się choćby wspomniany jamniczek? Jak działa nauka i kiedy wyszła z lasu? Jak powstaje sygnał telewizyjny? Co sprawia, że dzień zmienia się w noc, a po nocy znów następuje dzień? Tego wszystkiego będzie się można dowiedzieć podczas pokazu w najbliższą niedzielę.
Natomiast po projekcji na widzów czekają działania warsztatowe inspirowane spektakularną instalacją Niklasa Roya. Przez chwilę samemu będzie można być konstruktorem, tworząc własne, unikatowe instrumenty. W drugiej części warsztatowego spotkania będzie można z kolei konstruować… muzykę!
Czy artysta może być jednocześnie „złotą rączką”?. Czy może sprawić, każdy przez chwilę był „człowiekiem-orkiestrą”? Niklas Roy, zwany „wynalazcą rzeczy niepotrzebnych”, udowadnia, że jak najbardziej tak. Wewnątrz Goethe-Institut Pop Up Pavillon stworzył ogromną pozytywkę działającą na zasadzie fabrycznego taśmociągu. Każdy instrument – gitara elektryczna, keyboard i perkusja – napędzany jest przez mechanizm o zróżnicowanych przełożeniach, podłączony do taśmy transmisyjnej. Na zewnątrz pawilonu wystaje tylko korba. Czego brakuje? Was! Zatem, młodzi konstruktorzy i wszyscy wynalazcy, do dzieła!