Info

11 lipca 2022 w Białym Domu, prezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden odsłonił Webb’s First Deep Field – pierwsze operacyjne zdjęcie wykonane przez Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba przedstawiające gromadę galaktyk znajdującą się w odległości 4,6 miliarda lat świetlnych od Ziemi w konstelacji Ryby Latającej. To wydarzenie, będące jednocześnie wybiegiem w naukową przyszłość, było również spojrzeniem w daleką przeszłość. Wraz z misją Webba rozpoczęły się obserwacje pierwszych gwiazd powstałych po Wielkim Wybuchu (ok. 13,799 mld lat temu). Wszechświat stał się gigantycznym archiwum kosmicznej historii dostępnym na wyciągnięcie teleskopu.

Zainspirowana obrazkami z Webba (a właściwie z webu – bo wszystkie opublikowane przez NASA zdjęcia widziałam w internecie, w gigantycznej rozdzielczości, podrasowane, zapierające dech w piersiach, ale też zupełnie niezrozumiałe dla kogoś, kto nie ma pojęcia o astronomii) postanowiłam spojrzeć na Archiwum WRO jak na źródło takich historycznych obrazów-śmieci. Niewykorzystane ujęcia, próbne nagrania, przypadkowo włączona kamera, przypadkowo włączony mikrofon – wszystkie te materiały zapychają danymi archiwalne dyski, jak zdjęcia z webu zapychają pamięć w moim telefonie. Ale jednak coś każe je zostawić, zachować, zapamiętać. Za każdym z nich kryje się wiedza i historia, którą można odkodować, jeśli tylko przestaniemy je traktować jako wizualne ciekawostki i zmarnowane dane.

Podczas czwartkowego trash-labu, zwrócę więc oko teleskopu na historię dziwnych śmiecio-materiałów odnalezionych w trakcie moich podróży po terabajtach kosmosu Archiwum WRO.