Info
A ja ciebie kocham, a ja ciebie lubię to film nakręcony przy pomocy kamery 360stopni, który jest zapisem dokumentalnym ostatnich miesięcy z życia pana Michała Marcinkowskiego – dziadka autora filmu. Jest to film o miłości, czuwaniu i trwaniu. Technologia VR ma określone ograniczenia – film można oglądać w pojedynkę, oraz atuty – widz zostaje wciągnięty w obraz, często znajdując się w przedziwnych relacjach do przestrzeni. Dzięki technologii 360stopni i okularów VR, ujęcia kręcone z perspektywy kapusty kiszonej, leków, czy paprochów znajdujących się na dywanie, nie tylko są niezwykle intrygujące poznawczo dla widza, ale w przemyślany sposób realizują niejako jedną z refleksji, którą bohater filmu formułuje: jesteśmy miliardową częścią okrucha. Widz zanurzony w obrazie ogląda opowiedzianą historię z wielu punktów spojrzenia różnorodnych aktorów rzeczywistości. Jesteśmy zarówno okruchem, kapustą, lekiem, jak i duchem unoszącym się nad ciężko chorym człowiekiem. Ponadto, osoba oglądająca film w okularach VR, przyjmuje określone pozycje. Często epicentrum narracji dzieje się poniżej horyzontu spojrzenia, głowa widza jest pochylona, przez co przyjmuje on figurę postaci spoglądającej w dół, jakby zasmuconej. Sama historia jest prowadzona niechronologicznie. Film zaczyna się od ujęć realizowanych na kilka godzin przed śmiercią bohatera, a ostatnie ujęcia pokazują go przy pracy w kuchni, kilka miesięcy przed. Zastosowanie takiego rodzaju montażu nie jest bez znaczenia. Jest to zoobrazowanie nadziei, która zawsze towarzyszy nam do końca. Za pomocą filmu odwraca się sytuacja. Zamiast śmierci, finalnie bohater zostaje uzdrowiony.
Horacy Muszyński (1994) – aktualnie uczestnik programu De Ateliers w Amsterdamie. Laureat II nagrody Project Room 2019, Artystycznej Podróży Hestii 2017 oraz II nagrody w festiwalu Młode Wilki 16. Jego filmy pokazywane były m.in. w ramach 68. Cannes Film Festival (2015), Film Polska Berlin (2016), Szczecin European Film Festival (2016), Krakowskiego Festiwalu Filmowego (2017), Przeglądu Sztuki Survival (2019). Muszyński działa na pograniczu kina i sztuki. Do swoich filmów wprowadza elementy performansu – na przykład w filmie „Dolly” aktorzy grający rodzinę musieli pozostać w relacjach rodzinnych także poza planem filmowym. Z kolei w „ID” wynajął aktora, który przez tydzień zastępował Horacego w prawdziwym życiu. Jego drugim źródłem inspiracji są także niszowe filmy drugiej połowy XX w. Dzięki temu powstała „Kishonia” – horror o zmutowanych ogórkach kiszonych, który w polskiej wersji językowej czyta znany lektor Tomasz Knapik. Zależy mu na tym, aby elitaryzm przestał być cechą środowisk artystycznych, a sztuka była dostępna i zrozumiała dla każdego widza.