Info
Czy można zbudować myślową konstrukcję łączącą współcześnie rozumiane zagadnienia ekologiczne – np. katastrofę klimatyczną, wyczerpywanie się zasobów, bio- i nekropolitykę, koncepcje tak odległe jak syntetyczna natura i mroczne wizje obecne w filozofii nowego realizmu?
I czy taka eklektyczna konstrukcja byłaby na tyle stabilna, by w jakiś sposób być funkcjonalna: choćby stanowić osnowę posthumanistycznej praktyki wyrastającej z doświadczeń sztuki technologicznej?
Proste słowo praktyka wydaje się być zarazem wspaniale rekurencyjną jak i oczyszczającą odpowiedzią na te pytania: praktyka odbywa się zawsze wobec realiów zastanego środowiska i zarazem stanowi metodę badawczą wymuszającą stanowcze, szermiercze cięcia brzytwą Ockhama, redukcję nadmiernie rozbudowanego aparatu opisowego i falsyfikowanie tego co pozostaje z takiej procedury.